wtorek, 27 października 2015

Na Zachodzie Bez Zmian

Na Zachodzie Bez Zmian jest manifestem antywojennym, totalną krytyką wojny, widzianej oczami młodego mężczyzny, który jeszcze niedawno był chłopcem, uczącym się w szkole, pełnym ideałów, młodzieńczych planów i wyobrażeń na temat przyszłego życia.
Główny bohater książki wspólnie z kilkoma kolegami zachęcony patetycznymi, patriotycznymi hasłami trafia do okopów I wojny światowej, w sam środek krwawych starć niemiecko francuskich, by wypełnić swój społeczny obowiązek i stanąć w obronie ojczyzny.
Młodzi chłopcy bardzo szybko dowiadują się, że górnolotne hasła jakimi zwabiono ich do armii nie mają nic wspólnego z wojenną rzeczywistością. Remarque opisuje codzienność żołnierza bogatą w bolesne szczegóły: sadystycznych przełożonych, nieuchronną często przypadkową, głupią śmierć kolegów, wojenne rany, powodujące kalectwo, czy śmierć w mękach, wszechobecny brud, głód i brak higieny.
Wojna to jednak przede wszystkim sprowadzenie człowieka do roli maszyny do zabijania. Śmierć w okopach jest czymś normalnym, powszednim, nieuchronnym. Nieustanne ataki, kontrataki, wydzieranie sobie nawzajem spłachetków ziemi, niszczycielski ostrzał artyleryjski, mordercze opary trującego gazu, zabłąkane kule, czy rozrywające się na tysiące kawałków granaty. Prawdziwe oblicze wojny pozbawione jest bohaterstwa, romantycznych ideałów liczy się tylko przetrwanie kolejnego dnia. Jedyną pociechą dla nich jest obecność ich towarzyszy, tych którzy dzielą z nimi te same uczucia, którzy rozumieją grozę położenia, w którym się znależli.
Zanurzenie się w codzienności wojny powoduje, że młodzi bohaterowie obojętnieją, przestają myśleć i czuć tak jak inni ludzie. Ich przyśpieszone dojrzewanie jest jednak jak przedwczesna starość nie potrafią odnaleźć się w świecie, z którego wyruszyli do okopów. Wyciągnięci z piekła i zanurzeni w rzeczywistości czują się zagubieni, sprawy, które wcześniej ich fascynowały, wydają się błahe, a uczucia, które ich wcześniej przepełniały umarły pod gradem kul w błocie okopów. Są już tylko straconym pokoleniem, które nawet jeśli przeżyje wojenną nawałnicę nigdy już nie zajmie swojego miejsca i nie wypełni swojej roli w powojennej rzeczywistości.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz